60 WSPANIAŁYCH
Czas na trzecią odsłonę cyklu 60. Wspaniałych. Tym razem prezentujemy kadrę kierowniczą naszej szkoły.
Pani Roma Rypson-Goluda, nauczyciel języka polskiego oraz podstaw przedsiębiorczości, do grona ZST dołączyła w 1993 r. Jak wspomina, ówczesny dyrektor widząc młodą osobę, pomyślał, że przyszła po świadectwo maturalne i odesłał do sekretariatu. Jednak dziarska pani Roma nie dała się zbić z pantałyku i wyjaśniła, że przyszła tu rozpocząć pracę.
Jako młody, jeszcze niedoświadczony nauczyciel, została od razu rzucona na głęboką wodę i poza nauczaniem języka polskiego dostała wychowawstwo w męskiej klasie, ale jak sama wspomina, zawsze dobrze jej się pracowało z chłopakami. Sentymentem darzyła klasy Lubuskiej Szkoły Piłkarstwa Młodzieżowego, bo sama kiedyś jako licealistka była zawodniczką Klubu Sportowego „Lubtur” i z sentymentem oraz zrozumieniem podchodziła do osób, które musiały łączyć naukę ze sportową pasją. Zwykle przejmowała klasy, które wymagały twardej, a jednocześnie matczynej ręki. Ze wszystkich wychowawstw, które miała pod swoją opieką, najbardziej zapadła jej w pamięć ostatnia klasa, 4 LWA, rocznik 2013-2017, która przyczyniła się do wyróżnienia pani Rypson-Goludy w plebiscycie Gazety Lubuskiej, LKO i Wojewody Lubuskiego „Nauczyciel na medal” w 2017 r. Na pewno z łezką w oku czytała komentarze swoich uczniów - absolwentów typu: „ (…) Mieliśmy szczęście i zaszczyt być Twoimi nieznośnymi (tzn. kochanymi) uczniami. Dziękujemy za wyrozumiałość i wytrwałość! Swoją misję dajesz teraz innym i widać, że świetnie Ci wychodzi… Jesteśmy z Ciebie bardzo dumni! Gdyby trafiły się Tobie jakieś głupie chwile to wracaj tutaj i czytaj tak długo, aż Ci przejdzie...” Natomiast rodzice 4LWA gratulując jej pisali: „Absolwenci mówią tak: Jeśli nie wierzysz w anioły, to nie poznałeś naszej Pani. Pani Romo, jaki wychowawca taka klasa...”. Dobre relacje i zaufanie, jakim darzą ją uczniowie, spowodowały także powierzenie jej funkcji Rzecznika Praw Ucznia, którą pełniła od roku 2007 do momentu wyboru na wicedyrektora szkoły (2018). Rok później, bo w 2019r, otrzymała Medal Komisji Edukacji Narodowej za szczególne zasługi dla oświaty i wychowania.
Od zawsze wykazuje się dużą kreatywnością. Pracowita jak mrówka, podejmowała się wielu działań. Przez lata była organizatorem licznych konkursów przedmiotowych, np. Międzyszkolnego Konkursu Recytatorskiego oraz imprez o charakterze wolontariackim, m. in. Ogólnopolska Zbiórka Żywności Tak. Pomagam, czy akcja Kromka Chleba oraz różnorakich przedsięwzięć, akcji, eventów. Współpracowała też z wieloma organizacjami pozarządowymi. Całym sercem związała się z Fundacją dr Clown na oddziale pediatrii i chirurgii dziecięcej Szpitala Uniwersyteckiego. Wraz z uczniami krzewiła ideę wolontariatu hospicyjnego odwiedzając i opiekując się podopiecznymi zielonogórskiego Hospicjum im. Lady Ryder of Warsaw. Motto, które towarzyszy jej każdego dnia to słowa: „Dobro powraca”.
„Postrzegam panią Romę Rypson-Goludę jako osobę o żywym temperamencie - bardzo wrażliwą, energiczną i przyjazną. Jej żywiołowość i impulsywność na co dzień łączy się z kreatywnością, otwartością oraz życzliwością. Gdybym miała znaleźć Metaforę opisującą panią Romkę – byłaby to metafora „Ognika” z całą gamą jego cech: ciepła, życia i czasem nieokiełznania.”- tak postrzega ją szkolna pani psycholog – Agata Kotowska. A koleżanka – polonistka, Ewa Michalak dodaje: ”...to niezwykle barwna osoba w naszej szkole. Wszyscy widzą, że jest pełna werwy, sił witalnych, radości życia i optymizmu – którymi zwyczajnie zaraża otoczenie. Klucz do młodzieży, ale także do współpracowników miała od zawsze. Poza tym wciąż chce więcej i poprzeczkę stawia sobie bardzo wysoko. Myślę, że nawet niepowodzenia nie są w stanie Jej zatrzymać. Lubi wyzwania – każdego wysłucha i każdemu stara się pomóc - jest po prostu życzliwym i empatycznym człowiekiem.”
Pani wicedyrektor z naszą szkołą związana jest więc już 30 lat i jak sama mówi: „jej marzeniem było pracować w tej placówce do emerytury, bo z tym miejscem wiąże ją wiele wspomnień, a także pięknych, choć momentami i trudnych chwil, tutaj jednak zostawiła swoje serce”.