• FAQ
  • NABÓR
  • Mechanik
  • Mechanik Lotniczy
  • Elektryk
  • Automatyk
  • Logistyk
  • Klasy Mundurowe
Zespół Szkół Technicznych - Technikum nr 4
im. Mikołaja Kopernika w Zielonej Górze
Klasy Mundurowe
Technik Logistyk, Technik Mechanik
Współpraca z przemysłem
Falubaz, Lumel, LfC, PGNiG

Szybki wybór

  • DZIENNIK ELEKTRONICZNY
    • Instrukcja logowania
  • PLAN
  • ZASTĘPSTWA

MENU GŁÓWNE

  • START
  • KONTAKT
  • OSOBY FUNKCYJNE
  • EGZAMIN ZAWODOWY PP 2019
  • EGZAMIN ZAWODOWY 2017
  • MATURA
  • GALERIA
  • HISTORIA
  • 60-LECIE
  • RODO
  • BIP

DOKUMENTY SZKOLNE

  • ORGANIZACJA PRACY SZKOŁY
  • STATUT
  • KALENDARZ ROKU SZKOLNEGO
  • PRAWO OŚWIATOWE
  • DEKLARACJA DOSTĘPNOŚCI

PROJEKTY

  • MODERNIZACJA KSZTACENIA ZAWODOWEGO
    • Aktualności
    • Dokumenty
    • Napisali o Projekcie
  • ERASMUS +
  • PROJEKTY ARCHIWALNE
    • MOBILNY ABSOLWENT
    • COMENIUS
    • COTTBIPRAKTYK
    • LOGISTYK
    • TRANSTRONIK
    • POWER
    • ZAWODOWCY

60. WSPANIAŁYCH

Kolejna odsłona cyklu 60. Wspaniałych prezentuje naszych wieloletnich pracowników, obecnie emerytowanych.

Jedną z najdłużej pracujących osób w naszej szkole był pan Wiesław Werkowski, nauczyciel fizyki i informatyki. Rozpoczął pracę w naszej placówce w 1987 r. po Szkole Podchorążych Rezerwy. Do pracy w ówczesnej przyzakładowej szkole Falubazu, Zastalu i Lumelu przyjął go dyrektor Jarosław Merena. Królestwem pana Werkowskiego stał się na całe lata gabinet nr 45 (obecnie 312).

Uczniowie szkoły zawodowej byli zatrudnieni jako pracownicy młodociani i na czas nauki byli oddelegowani do szkoły. Wychowawcy musieli co miesiąc sporządzać raporty z nieobecności nieusprawiedliwionych swoich podopiecznych, którym te godziny były potrącane z wypłaty.

„Podczas pierwszej Rady Pedagogicznej zostałem mile przyjęty przez koleżanki i kolegów. Ponieważ to była moja pierwsza praca jako nauczyciela, musiałem składać ślubowanie. To były czasy PRL-u. Jako ciekawostkę podam, że razem ze mną zaczął pracować Grzegorz Cybulski, ówczesny rekordzista Polski w skoku w dal (8,27 m – rekord Polski w latach 1975-2001 – przyp. aut.).

A potem zaczęła się praca. Prowadzenie lekcji, kartkówki, sprawdziany, wywiadówki, zebrania itp. Przez pierwsze dwa lata – do czasu mianowania – musiałem pisać konspekty do lekcji. Praca młodego nauczyciela nie zamyka się w 18 godzinach dydaktycznych. Średnio w tygodniu na pracę przeznaczałem od 40 do 50 godzin. Dlatego starałem się pomóc, podpowiedzieć, doradzić, wprowadzić w życie szkoły wszystkich nowo przyjętych kolegów i koleżanki.

Wydawać by się mogło, że praca monotonna, że co rok to samo, te same zadania w szkole, ten sam materiał do przekazania – nauczenia. Dzięki uczniom tak nie było. Co rok przychodził nowy rocznik i co rok należało modyfikować swój sposób pracy. To oni „zmuszali” mnie do innego spojrzenia na ludzi.

W ciągu 28 lat pracy spotkałem na swojej drodze różnych ludzi (tj. uczniów). Piszę ludzi, bo dla mnie każdy uczeń to był człowiek, wprawdzie młody, ale człowiek. Jak to w takiej grupie, byli tacy których się nie wspomina, i tacy którzy trwale zapadli w pamięć. Dla mnie jest ważne, choć nie pracuję od kilku lat, że do tej pory spotykam „swoich” uczniów, którzy na mój widok uśmiechną się, powiedzą „dzień dobry”, czasami zagadają co słychać. Jest to miłe.

Kilka ciekawostek.

W latach 90-tych do szkół wchodziła informatyka. Dostałem zadanie od dyrektora, że mam prowadzić lekcje z tego przedmiotu. I prowadziłem, mając do dyspozycji aż 4 komputery klasy PC na grupę.

Kolega, który w szkole wieczorowej uczył chemii, poszedł na urlop zdrowotny. Ja przejąłem jego obowiązki. Z chemii w szkole średniej ledwo zdałem do następnej klasy, ale chemia i fizyka to przedmioty ścisłe, więc…  W trakcie przygotowywania się do zajęć zrozumiałem istotę pojęcia mol (obecnie gramocząsteczka). Lepiej późno niż wcale.

Nigdy nie miałem pamięci do łączenia nazwiska i imienia z osobą. Rozwiązałem ten problem w prosty sposób. Rozsadzałem uczniów w klasie według numeru z dziennika. Tak rozsadziłem, że z tego sposobu nawiązały się bliskie więzi miedzy uczennicą i uczniem. Wiem, bo znam jedno małżeństwo, a o dwóch jeszcze słyszałem”.

Wiesław Werkowski

 

            Powiedzonko, z którym najbardziej kojarzymy pana Werkowskiego to:

„Jedynki stawiam gratis”.

KOREKTA PLANU 23.01

UWAGA! od poniedziałku 23 stycznia w planie lekcji zostaną wprowadzone drobne korekty.

Z nowym planem można zapoznać się - TUTAJ

60.WSPANIAŁYCH

Kolejna odsłona cyklu 60. Wspaniałych prezentuje naszych wieloletnich pracowników, obecnie emerytowanych.

Pana Marka Seweryna poprosiliśmy o napisanie swoich wspomnień związanych ze szkołą. Dostaliśmy przesympatycznego maila, którego cytujemy w całości:

            „Do Zespołu Szkół Technicznych przyszedłem we wrześniu 1991 r. jako doświadczony inżynier, ale niedoświadczony wychowawca i nauczyciel. Zostałem bardzo dobrze przyjęty do grona nauczycielskiego przez wszystkich nauczycieli z dyrektorem Janem Wiśniewskim na czele.

        Prowadząc zajęcia z różnych przedmiotów elektrycznych stwierdziłem, że moja praca oparta jest o wykłady teoretyczne, bo w tym czasie brak było pracowni zajęć praktycznych. Postanowiłem więc stworzyć chociażby jakiś zalążek pracowni elektrycznych i to się udało. Z pomocą uczniów przystosowaliśmy jeden z gabinetów na pracownię elektryczną. W czasie rozbudowy szkoły (w co duży wkład miał dyrektor Jan Wiśniewski) powstał tzw. “Domek elektryka “, a w nim jak na tamte czasy z prawdziwego zdarzenia pracownia elektryczna. W tym czasie w szkole obok innych były klasy o typowo elektrycznym profilu, zarówno w nauczaniu dziennym jak i zaocznym. Pracy było dużo, ale z pomocą uczniów, innych kolegów “elektryków” (na początku z Janem Hołowińskim, a później z Jarkiem Ciągło) i Dyrekcji szkoły, udało się doprowadzić do tego, że uczniowie mogli się realizować na zajęciach praktycznych.

         Pracę w szkole wspominam jako jeden z najlepszych okresów mojej kariery zawodowej. Lubię pracę z młodzieżą i poświęciłem dla niej bardzo dużo czasu, nie tylko w szkole. W tym okresie ukończyło szkołę wielu absolwentów klas elektrycznych. Mam pełną satysfakcję, bo do dnia dzisiejszego utrzymuję kontakt ze swoimi wychowankami i (...) współpracę, ponieważ wielu z nich założyło swoje firmy i wykonuje usługi na rzecz mieszkańców naszego województwa.

            Praca właśnie w tej szkole, z tymi koleżankami i kolegami, to był wspaniały czas w moim życiu zawodowym i nie tylko.

       W chwili obecnej jestem na emeryturze (dalej aktywny zawodowo), ale staram się nie zapominać o szkole i byłych koleżankach i kolegach. Moja dewiza to: “Najważniejsze jest, abyśmy zdrowi byli”. To żartobliwe stwierdzenie nieraz rozładowywało powstałe niezręczne sytuacje.”

60 WSPANIAŁYCH

Kolejna odsłona cyklu 60. Wspaniałych prezentuje naszych wieloletnich pracowników, obecnie emerytowanych.

Nauczyciel biologii

            Pani Grażyna Jodko-Turkowska uczyła biologii i przedmiotów zawodowych w klasach o profilu ochrona środowiska. Była zawsze perfekcyjnie przygotowana do zajęć, z dużym zaangażowaniem przekazywała wiedzę uczniom, a jednocześnie była bardzo wymagająca. Zwracała uwagę nie tylko na wiedzę z zakresu biologii i ochrony środowiska, ale kształtowała w uczniach nawyki zdrowego stylu życia i postawy proekologiczne. Podczas swoich dyżurów na przerwach obserwowała uczniów. Każdy z nich wiedział, że niezdrowe jest zajadanie się chipsami i popijanie słodkich napojów, i widząc nadchodzącą panią Grażynkę, kamuflowali „kontrabandę”.

            Pani Grażyna Jodko-Turkowska zainicjowała dbałość o otoczenie szkoły i jej upiększanie. Wykonywała nasadzenia drzew i krzewów na terenie szkoły. Świętując Dzień Drzewa organizowała zabawę na podstawie horoskopu celtyckiego „Jakim drzewem jesteś?”. Z jej inicjatywy powstał zielony skwerek za szkołą. Jej dzieło jest kontynuowane i rozwijane do dzisiaj.

            Ci, którzy poznali prawdziwe oblicze pani Grażyny, wiedzą, że ma niesamowite poczucie humoru, a jej wykształcenie przekłada się na jej pasje. Obecnie pani Jodko-Turkowska nadal jest bardzo aktywna, zajmuje się tym, na co nie miała czasu w trakcie życia zawodowego. Spełnia swoje marzenia, zwiedza świat, maluje, lata na paralotni i żyje pełnią życia.

            Jej zwrot, który wszyscy pamiętają, to: "Nie pajacuj".

Więcej artykułów…

  1. FINALIŚCI W PIŁKĘ NOŻNĄ
  2. 60.WSPANIAŁYCH
  3. KIERMASZ BOŻONARODZENIOWY
  4. „DZIEŃ ŚWIĄTECZNEGO PIERNIKA” – krótka relacja 2 ML
  5. OBCHODY 104. ROCZNICY WYBUCHU POWSTANIA WIELKOPOLSKIEGO
  6. MEDAL KOMISJI EDUKACJI NARODOWEJ

Strona 1 z 242

  • start
  • poprz.
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • nast.
  • koniec

DLA UCZNIÓW

  • RZECZNIK UCZNIA
  • SAMORZĄD UCZNIÓW
  • DYŻUR NAUCZYCIELSKI
  • PODRĘCZNIKI
  • PRAKTYKI ZAWODOWE
  • MATERIAŁY DO POBRANIA
  • EGZAMINY POPRAWKOWE
  • UBEZPIECZENIE
  • SZKOLNY SYSTEM OCENIANIA
  • DNI WOLNE
  • SZKOLNE KOŁO CARITAS
  • KOŁA ZAINTERESOWAŃ

POMOC I WSPARCIE

  • PEDAGOG SZKOLNY
  • PSYCHOLOG SZKOLNY
  • POMOC PSYCHOLOGICZNO -PEDAGOGICZNA
  • POMOC MATERIALNA

DLA RODZICÓW

  • WYWIADÓWKA
  • DOKUMENTY
  • RADA RODZICÓW
  • WYCHOWAWCY KLAS

DLA ABSOLWENTÓW

  • OFERTY PRACY
  • ANKIETA

PARTNERZY

Idź do strony

Biuletyn Informacji Publicznej (BIP)

Powered by Joomla!. Joomla Templates - Joomla-Monster.com | Distributed by SiteGround Web Hosting Valid XHTML and CSS

Informacje o plikach cookie

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej...